W tym iście symetrycznym dniu (mamy dziś 22 dzień miesiąca) postanowiłam powrócić do tematu lateralności myślenia. Przypomniało mi się, że dawno, dawno temu, w czasie bardzo odległym od teraźniejszości, czasie który jest dziś dla mnie osobistą prehistorią, aby zbić nudę szkolnych lekcji bądź rekolekcji wymyślaliśmy z grupką rówieśniczą zagadki:) Wśród nich ktoś przytoczył zagadkę o Jasiu i Małgosi. Brzmiała ona mniej więcej w ten sposób: Jaś i Małgosia próbują udać się do swoich rodziców. Jaś chce odwiedzić tatę, który jest w więzieniu, a Małgosia- mamę przebywającą w szpitalu. Jednak nie mogą się tam dostać w zwyczajny sposób. Co w tej sytuacji musi zrobić Jasiu, aby oboje mogli odwiedzić swych rodziców? Powiedzmy, że przeszkodą jest duży mur lub kolczasta brama. Co byłoby najprostszym, najszybszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem? Szukając odpowiedzi wielu z nas pomyślałoby o wyburzeniu muru, połamaniu kolców, podkopaniu się, czy jeszcze innych sposobach. Odpowiedź jest jednak inna: Jaś musi pobić siostrę- wtedy ona trafi do szpitala, a on- do więzienia. Niemoralne, lecz lateralne ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz